Najnowsze wpisy


wrz 29 2020 Rodzina
Komentarze (0)

Każdy człowiek - bez względu na wiek, wykształcenie czy przynależność społeczną popełnia błędy - rzecz w tym, by popełniać ich jak najmniej i wyciągać z nich wnioski. Osoba publiczna - dajmy na to polityk - powinien(na) ważyć słowa. Oczywiście jest piękne wytłumaczenie typu "wyrwane z kontekstu", "niezamierzone". "pod wpływem emocji". Jednak polityk to nie Jaś Kowalski, ale osoba publiczna, rozpoznawalna i reprezentująca jakąś tam grupę społeczną i identyfikująca się z nią. W kontekście tego zastanawiam się(choć nie wiem, czy to właściwe określnie "zastanawiam się", bowiem jestem gorszego sortu niestety i nie koniecznie ubolewam nad tym) co miał na myśli pan minister artukulując swoje PRZEMYŚLENIA na temat rodziny. Ciekawym, co powiedziałby pan minister małżeństwu z 30-sto letnim stażem, kilkoma poronieniami i perspektywą samotnie spędzanej wigilii? Nie są rodziną? Ich małżeństwo zawarte w kościele jest nie ważne? Było consummatum, ta biedna kobieta patrzyła na martwy płód - który nie ze swojej winy - stał się martwy. Co ma powiedzieć mąż tej niewiasty? Przestać ją tak bardzo kochać i mimo przysięgi ..."i nie opuszczę cię aż do śmierci" jednak ją opuścić i... znaleźć taką, która mu urodzi? Litości, litości do tych łez wylanych, litości dla tych co się urodzili, ale bez życia. Nie zawsze czarne jest czarne a białe jest białe - to byłoby zbyt piękne. Sam przeżyłem tragedię, gdy moja żona dwukrotnie poroniła, co przeżyłem - tego opisać nie potrafię a nawet nie próbuję wyobrazić sobie co przeżywała moja żona. Czy pan minister może mi spojrzeć w oczy i zecydowanie powiedzieć, że wraz z moją kochaną żoną nie tworzę rodziny? Jeśli tak, to musze mooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooocno zrewidować swoje poglądy na temat człowieczeństwa a jeśli nie - oczekuję przeprosin takich R O D Z I N jak moja. Czy oczekuję, że tak będzie? Cóż, w życiu trzeba nieć klasę i umieć powiedzieć k..wa mać jak i przepraszam. Jeśli się nie ma klasy - hm..... Chyba jednak nie oczekuję a wiem, że nasz kochany baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo katolicki naród przyzna rację panu ministrowi, bo jak po pierwsze jestem - jak wspomniałem - gorszy sort a poza tym, phiii, co za facet, co za baba, prawda?